17.05.2008r.

Odwołanie Nadlesniczego z Radzynia Podlaskiego Tomasza Byliny.
Dnia 15.05.08r po naradzie nadleśniczych dyrektor Kraczek pozostawił paru na koniec aby porozmawiać przy zamknietych dzwiach i podczas wizyty n-czego z Radzynia Podlaskiego "wręczył" mu ustne odwołanie słowami "...od dziś, jest godzina 17ta nie jest Pan już nadleśniczym, proponuję Panu stanowisko Podleśniczego..." 

Czy sposób odwołania nie został smiesznie przeprowadzony, gdzie tu kultura i postępowanie po "człowieczemu" brak tego wzystkiego potwierdza merytorczność nowej władzy w LP. 

Powyższe informacje dotarły do nas od pracownika w/w dyrekcji. jak narazie brak jest potwierdzenia tej informacji.

Zagrywki Dyrektora RDLP Lublin w stosunku do Nadleśniczego N-ctwa Radzyń Podlaski.
        Pismo do Rady gminy Biała Podlaska w sprawie odwołania Tomasza Byliny wywołało szum i złość Radnych w spokojnym mieście na Lubelszczyźnie. Dyrektor Regionalnej Dyrekcji LP w Lublinie, nie tylko na swoim "leśnym" polu działania, wprowadza zamęt.

 

        Dyrektor twierdzi, że nie jest do decyzja polityczna...Hmm!? Podleśniczy stał sie Nadlesniczym to nie swiadczy o braku kompetencji, najwyraźniej ma je, gdzyż Pan nadleśniczy przez 9 miesięcy bardzo dobrze prowadził jednostkę. Żadna kontrola nie stwierdziła błędów i nie prawidłowości. Więc co jest prawdziwym powodem - "wycinanie ludzi powołanych przez M.Kamolę za PiS"
Bo inaczej nie da się tego skomentować!!!

Zródło: Słowo Podlasia nr 16/2008  22-28 kwiecień 2008r.


17.04.2008r


Kaczory Poszły w Las
O wschodzie słońca na łonie przyrody szefowie lasów państwowych praktykują politykę kadrową. 
– Czekaj na przystanku o piątej rano, będę tamtędy przejeżdżał, pogadamy – polecił szef Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie podległemu leśniczemu. Nie wysiadając z samochodu wręczył podwładnemu wypowiedzenie.
Karuzela
W latach 1998–2001 rządziła w Polsce AWS. Ministrem ochrony środowiska był przez jakiś czas Jan Szyszko, Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych w Lublinie kierował najpierw Paweł Ciszek, potem Adam Kornat. Przy wypierdalaniu ludzi pomagał im Marek Kamola, związkowiec z „Solidarności”.
Za rządów SLD–PSL w latach 2001–2004 ministrował wyrzucony przez AWS Stanisław Żelichowski, w Lublinie pierwsze skrzypce grał, również wyrzucony przez AWS, Jan Okruch. Za Kaczorów do ministerstwa wrócił Jan Szyszko, dyrektorem Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie został Marek Kamola, jego zastępcą Adam Kornat. 
Łoże z baldachimem
Za pierwszej prawicy lubelskie lasy dużo widziały. Ludziska opowiadają, jak to dyrektor kupił sobie łoże z baldachimem i zatrudnił na sekretarkę przydrożną panienkę, wcześniej świadczą-cą usługi wyłącznie łóżkowe. Umowy na budowę leśniczówek podpisywano z najdroższymi firmami, które potem pomagały w budowie domów leśnych prominentów (np. w Nadleśnictwie Strzelce). Drewno oddawano za darmo. Kadra kierownicza, która nie posiadała żadnego doświadczenia w zakresie zarządzania i organizacji jednostki gospodarczej większej, niż leśnictwo, dojeżdżała do pracy samochodami służbo-wymi. Tą samą trasą, lecz każdy swoim. Konserwacje dróg leśnych i roboty melioracyjne prowadzono bez dokumentacji technicznej i kosztorysowej. Na same rowy, które trzeba zasypać, bo wykopano je nieprawidłowo i ze szkodą dla ostoi głuszca, wywalono 1,2 mln zł. Krocie wyrzucono na drogi. Wykonawców tych robót też wybierano po uważaniu. Wszystko to wytykały kontrole z centrali. Już w pierwszym roku takiego rządzenia wydarzyła się rzecz niesłychana. Uchodząca za najlepszą w kraju lubelska RDLP przyniosła stratę. Mimo to rządzący kolesie dostawali hondy CRV, Kordelasy Leśnika Polskiego, podwyżki i premie.
Trupy
W marcu 2006 r. nastał Kamola. Zanim zwołał pierwszą naradę roboczą, wypieprzył zastępców i 8 nadleśniczych. Nie zaproponował im żadnej pracy. Na pytanie dlaczego odpowiadał krótko: Jestem dyrektorem i mam prawo.
Jak się jest wylanym prawnikiem czy sekretarką, łatwo znaleźć innego pracodawcę. Leśnik nie ma takiego komfortu, bo lasy w Polsce są na ogół państwowe. Leśnik może tylko umrzeć, więc niektórzy umierają. 
Taki stan rzeczy nie podoba się nawet leśnikom związanym z prawicą. Emerytowany nadleśniczy Alfred Hałasa wysmażył do ministra Szyszki list otwarty: To co się obecnie dzieje w administracji lasów państwowych – w służbie leśnej woła o pomstę, tego niczym nie da się wytłumaczyć, ani usprawiedliwić, ani też nie można tego zaakceptować. Zwalnia i odwołuje się ludzi bez uzasadnienia (...) a czyni się to w sposób bezczelny i perfidny. Być może są potrzeby pewnych kadrowych zmian, ale czy aż takich i w takiej formie! Na miejsce odwołanych powołuje się ludzi zupełnie nieprzydatnych lub mało przydatnych, nie przygotowanych, bez doświadczenia i zarozumialców. (...) Szaleństwo, oszołomstwo i buta, arogancja władzy. Pytam, jak się to ma do Prawa i Sprawiedliwości.
Chciałam pogadać z dyrektorom Kamolą. 
– Ma naradę, zapytam, czy mogę połączyć, o nie, zaraz wychodzi – komunikowała sekretarka przy kolejnych podejściach.
Poprosiłam, żeby zapytała szefa, czy w ogóle kiedykolwiek zechce ze mną rozmawiać, bo przecież nie musi. Po konsultacji z Kamolą powiedziała, żebym nie dzwoniła.
Z uporem maniaczki polazłam do Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych. Na pytania ogólne odpowiedział grzecznie rzecznik prasowy Wojciech Skurkiewicz i towarzyszący mu urzędnik. Po szczegółowe jeszcze raz kazano zwrócić się do Lublina.
– Mamy zwyczaj rozmawiać z prasą i uprzedzę o tym dyrektora Kamolę – oznajmił rzecznik. Wymieniłam e-maile z rzeczniczką RDLP, co niewiele wniosło do przygotowywanej publikacji. 
Kamola gadał ostatnio w mediach, że stawia na absolutną uczciwość, nie pasują mu więc patologie wprowadzone przez poprzednika z SLD. Najpoważniejsza jest taka, że dyrektor Okruch i dwóch wicedyrektorów mieli ryczałty na prywatne samochody. Takie praktyki dowodzą braku przyzwoitości – ocenił. 
Kasa 
Sens ekonomiczny karuzeli kadrowej w polskich lasach:
RDLP w Lublinie zamknęła 2001 r. (po rządach AWS) stratą w wysokości 2,3 mln zł. W 2005 r. (rządy SLD–PSL) było 10 mln zł zysku.
Na przykład RDLP we Wrocławiu zamknęła 2001 r. stratą w wysokości 13,4 mln zł. W 2005 r. było ok. 20 mln zł zysku. 
Kraj: w 2001 r. lasy przyniosły prawie 100 mln straty, w 2005 r. – 220 mln zł zysku.
Autor : Bożena Dunat    http://www.nie.com.pl/art7648.htm 

16.04.2008r.

Zagadka z Nowym Dyrektorem Ekonomicznym.

            Z dniem 13 marca br. Dyrektor RDLP w Lublinie Jan Kraczek powołał na swojego zastępcę, ds. ekonomicznych 
dr Grzegorza Lenarta.
            Grzegorz Lenart ukończył Akademię Ekonomiczną w Krakowie, w lutym 2007 roku obronił pracę doktorską w Instytucie Badawczym Leśnictwa, uzyskując tytuł doktora nauk leśnych.
       Karierę zawodową rozpoczął w październiku 1977 roku w Fabryce Łożysk Tocznych „Iskra” w Kielcach. Od roku 1981 związany z Lasami Państwowymi. Do września 1987 roku, główny księgowy w Nadleśnictwie Jędrzejów. Z dniem 1 października 1987 roku, na podstawie przeniesienia służbowego zatrudniony w Naczelnym Zarządzie LP w Warszawie (obecnie DGLP), zajmując, między innymi, stanowiska: rewidenta, doradcy d/s ekonomicznych Naczelnego Dyrektora LP i zastępcy głównego księgowego LP. W okresie zmian organizacyjno-prawnych LP, (sierpień 1991-maj 1992 roku) pełnił funkcję Zastępcy Naczelnego Dyrektora i Zastępcy Dyrektora Generalnego LP. Stanowisko to z dniem 31 maja 1992 r. uległo likwidacji. Przez kolejne lata był szefem działu i naczelnikiem Wydziału Ekonomiki Planowania i Analiz w Dyrekcji Generalnej LP. Od października 1998 r. Dyrektor ds. Ekonomiczno-Finansowych - Główny Księgowy w fabryce mebli FURNEL S.A. Odział w Elblągu. Od marca 2000 roku Szef Działu Ekonomicznego Centrum Informacyjnego Lasów Państwowych, a od stycznia 2002 do grudnia 2005 roku - Dyrektor CILP. Do marca 2008 roku zatrudniony jako inspektor Lasów Państwowych. Był członkiem Zespołu Pana Ministra Bogusława Mozgi. Zespół opracował uchwaloną przez Sejm w dniu 28 września 1991 r. ustawę o lasach i jej podstawowe akty wykonawcze. Kierował grupą specjalistów Lasów Państwowych, która przygotowała projekt rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie szczegółowych zasad gospodarki finansowej w Państwowym Gospodarstwie Leśnym Lasy Państwowe.Grzegorz Lenart ma 54 lata, żona Irena, ma dwóch synów w wieku 24 i 23 lat.
Zródło WWW RDLP Lublin.
          Z informacji które do nas dotarły wynika że prawdopodobnie nowy dyrektor ekonomiczny jest TW z Furnalu, ze uwagi na to że nie ma nawet śladu a raczej nie pozostawił ów "robiąć" doktorat w instytucie ... Profesor-kierownik ma zamknięte usta i nie potrafi nawet odpowiedzieć kiedy i w jakich okolicznościach p. dyrektor zdobył doktorat ... nie znana jest również lista uczestników i ojców tego "sukcesu" 
Jednym słowem sprawa jest bardzo tajemnicza...

Wszystkie fora zawsze ktoś kontroluje i zastrzega sobie prawo do usuwania tekstów lub całych postów napisanych przez użytkowników, u nas jest inaczej, przesyłacie do nas i to my je umieszczamy i co najważniejsze umiescimy tak jak dostaniemy, czyli nie zmieniamy tylko publikujemy.
ZAPRASZAMY DO KORZYSTANIA Z NASZEJ STRONY I UMIESZCZANIA ZA NASZYM POŚREDNICTWEM WASZYCH PRZEMYSLEŃ TEGO CO WAS BOLI.
Pozdrawiamy!!!
Skromy Zespoł:
"Leśna Prawda"
 
Był tu: 8545 odwiedzający
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja